Autor |
Wiadomość |
Ritchst_btch-u_eva_cn |
|
 |
Abedter |
|
 |
Ameeorse |
|
 |
Abanedterjo0 |
|
 |
Gość |
|
 |
Anededabuntep5 |
|
 |
Gość |
|
 |
sshnwy |
|
 |
kasia |
Wysłany: Pią 1:46, 10 Mar 2006 Temat postu: jak to jest z wlochatymi... |
|
Ewa napisał: | Hehehe no to super!!
To wybieramy sie na outback!! Bierz juz urlop!! hheheehheheh
A my zapakujemy jakis kawalek namiotu i w droge !!
A tak na powaznie to chyba jako pierwsze to kupie sobie ksiazke na temat: co i kto jest jadowite i jak rozpoznac
Buziaki
Ewa |
Nic takiego nie rob bo sie tak wystraszysz jak ja!
Przez pierwsze miesiace pobytu balam sie chodzic chodnikiem pod drzewami nawet. Wyobrazalam sobie ze te 3 jadowite ktore sa w Queensland czyhaja na mnie gdzies zza krzaka...
Jejku jak ja skakalam na odglos szmeru w przydroznej trawie...
Najlepiej rozmawiac z ludzmi, oni powiedza Ci na co zwracac uwage i jak unikac bezposredniego kontaktu z milusinskimi. No i wogole nie mysl ze tutaj wszystko wlochate zyje u Ciebie w domu. Zreszta skoro ja tu mieszkam to cos musi byc wyolbrzymione hehehe.
Postaram sie przez weekend napisac pare przygod z crawlies i kilka porad jak zyc.
oto http://www.australiana.pl/html/oko_w_oko.html
Pozdrawiam ze slonecznego Briessie
Kasia |
|
 |
Ewa |
Wysłany: Czw 20:57, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
Hehehe no to super!!
To wybieramy sie na outback!! Bierz juz urlop!! hheheehheheh
A my zapakujemy jakis kawalek namiotu i w droge !!
A tak na powaznie to chyba jako pierwsze to kupie sobie ksiazke na temat: co i kto jest jadowite i jak rozpoznac
Buziaki
Ewa |
|
 |
kasia |
Wysłany: Czw 14:18, 09 Mar 2006 Temat postu: moj pobyt pod namiotem |
|
Wiesz Ewo, ja jestem ze tak powiem zmora pajakow. To znaczy pajaki umieraja na moj widok a raczej na glos mojego krzyku...
Jak sie domyslasz namowic mnie na wyjazd pod namiot jest niebywala sztuka... wiec jesli ja bylam pod namiotem w Australii to znaczy sie - nie jest az tak zle hihihi
Ale od poczatku. Podczas swojego pierwszego pobytu w Australii pojechalismy pod namiot do regionu Santhorpe, bardzo znanego jesli chodzi o wina. Tam tez zatrzymalismy sie na polu kampingowym.
Lazienka... istny luksus, w zyciu sobie nie wyobrazalam ze tak mozna urzadzic kaming. Czysciutko, duze lustra, ladny blacik z umywaleczkami... wszystko robilo wrazenie oprocz Pana ktory wtargnal o 11.00 w dzien myc podlogi hihihi
Anyway, gdy nadszedl wieczor zauwazylam blyskawice wokol. No i co robi blondynka.. oczywiscie liczy czas pomiedzy blyskaniem a grzmotami zeby ocenic sytuacje i wiedziec czy burza nadchodzi czy nie...
Dopiero kiedy poszlismy na kolacje do lokalnej restauracji, Pani kelnerka wyjasnila nam ze to wcale nie burza a wyladowania elektryczne i tak bedzie sie blyskac caly wieczor...
Wiec jak to sie mowi Ewo, kto wierzy w gusla...
Podsumowujac, co Cie nie zabije to Cie wzmocni. Kroki sa na polnocy Queensland i to tylko podczas pewnego okresu czasu, pajaki sa aktywne w nocy i te jadowite tylko w pewnych okregach, gekony jedza pajaki itp..
skoro ja przezylam dwa lata Ty rowniez dalabys rade...
pozdrowka
kasia |
|
 |
Ewa |
Wysłany: Wto 8:47, 07 Mar 2006 Temat postu: Spanie pod golym niebem |
|
Czy bedac w Australii mozna sie przespac pod golym niebem i zasypiac patrzac na gwiazdy? (lol jak romantycznie, heheh) Czy trzeba sie z tym liczyc ze sie obudze z wezem w ramionach?? lub kroko przy boku?
Buziaki
Ewa |
|
 |